poniedziałek, 30 maja 2016

Wspomnienia





Pewnej nocy wampirzyca Ann wraz ze swoim stwórcą Alanem  wyszła na „polowanie” . Loitsche było spokojnym miastem, ale odkąd Alan i inne wampiry w tym Ann pojawili się to stało sie miejscem dla ludzi strasznym. Przez wampiry było nazywanie „miastem mroku i krwi” Ann była piękną wampirzycą, która  rzadko polowała mimo iż jej stwórca żywił się ludzką krwią nieustannie. Było to jej pierwsze polowanie od kilkunastu miesięcy. Księżyc tej nocy świecił bardzo jasno. Lubiła właśnie takie noce .Gdy tak spacerowała natknęła się na klub ,o którym dawno zapomniała „klub krew”. Był to klub dla wampirów którym  mało, który śmiertelnik wiedział .Ludzie, którzy tam przychodzili byli zdesperowani, pragnący umrzeć albo byli  miłośnikami krwi . Gdy Ann weszła do środka od razu poczuła unoszący się zapach krwi, cierpienia, bólu, śmierci. Z daleka zobaczyła jak Alan pożywia się jakąś kobietą. Nie chciała, a także nie miała ochoty do niego podejść. Tej nocy chciała się zabawić z jakimś ładnym facetem .Usiadła przy barze. Zamówiła oczywiście syntetyczną krew grupy krwi B RH+należącej do jej najlepszego  kumpla,którego nie widziała od 5 lat ,czyli tyle ile jest  nieumarłą. Mimo iż była wampirzycą nadal miała w sobie coś z człowieka. Tęskniła za nim ,ale wiedziała ,że jak się pojawi   na nowo jako nieumarła   w jego życiu to może mu  zniszczyć życie. A tego bardzo nie chciała. Wspomnienia o nim wracały do niej co jakiś czas. Wstała i  wpatrując się w chłopaka, który wyglądał jak kowboj zaczęła iść. Jej kroki dla nikogo nie były słyszalne. Zaczęła z nim tańczyć przez  prawie całą noc  zabawiała się z nim. On jej opowiadał jak bardzo nie chce żyć, jak bardzo chce umrzeć. Poprosił ją żeby go zabiła,Postanowiła to zrobić. Zatopiła w jego szyi swoje jak sztylet ostre kły. Czuła jego ból ,ale nie czuła jego strachu. Krew kowboja była bardzo słodka.  Wyssała z niego każdą krople krwi. Gdy jego ciało padło bezwładnie na podłogę ona szybko wybiegła z klubu. I wtedy wspomnienia wróciło o Michaelu. Pierwszy raz od 5 lat popłakała się ,ale nie płakała łzami tylko krwią. Postanowiła odnaleźć go........

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz