wtorek, 17 maja 2016

3. Niespodzianka

          3. Niespodzianka




"Życie jest pełne niespodzianek,tych dobrych i tych złych,źłe się dzieje tylko wtedy, gdy ma się stać coś dobrego i zajmie jego miejsce. " 

Siedziałam na  huśtawce, która znajduje sie na naszym pięknym dużym ganku. Noc dziś jest taka piękna . Czasem brakuje mi tych słonecznych dni spędzonych z przyjaciółmi, ale nie wróciłabym do dawnego życia. Tak jest po prostu dużo lepiej.  Bycie wampirem ma wiele zalet. Jestem nieśmiertelna i zawsze będę młoda. Nie odczuwam bólu, cierpienia ani niczego innego co  jest związane z psychiką.  Jedynie moje prawdziwe oblicze  znają Eric, Pam i Alan. Oni jako jedyni wiedzą ,że choć jestem nieumarłą to potrafię odczuwać emocje, musze tylko tego chcieć. Jedyną wadą bycia nieśmiertelną  jest to, że żyje w nocy. Noc jest teraz dla mnie jak dzień.  Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Eric.
-Mam coś dla ciebie- powiedziawszy to podał mi do ręki jakąś książkę. Gdy zobaczyłam jaka to książka  nie potrafiłam uwierzyć własnym oczom. Zdobył dla mnie   książkę "Ostatnia Spowiedź/Letzte Beichte Tom II"
-Dziękuję. Jak udało ci się  ją zdobyć? Eric  jesteś kochany.
-Normalnie. Pogrzebałem, popytałem tu i tam, i zdobyłem ją. To teraz nic Cię nie odciągnie od tej książki
-Prawie nic.
-Jak to prawie nic?
-Pomyśl są trzy rzeczy ,które sprawią, że odłożę na bok tę książke i hmm powiedzmy zajmę się tymi rzeczami- Swoją drogą Eric czasem zabawnie wygląda jak myśli. Jak nie zgadnie o co mi chodzi to sie załamie.
-   Tokio Hotel, Bon Jovi i Alan tak?
-Tak hahahahah.
-Z czego się smiejesz? -  Eric zrobił zdziwioną minę, co wywołało u mnie jeszcze wiekszy śmiech.
-Z Twojej miny. Zabawnie wygłądałeś-. Zaśmiałam się po raz kolejny.
-Uznam to za komplement. Wiesz i kto by pomyślał patrząc na ciebie teraz, że potrafisz być bezuczuciową Wampirzycą... Ja lece do "Fangtasii". Ty i Pam zjawcie się tam.
- Po co ja ci jestem tam potrzebna? Nie widzisz? Mam co robić- po tych słowach pokazałam mu książke, która sam mi wręczył kilka minut  temu.
-Czytać książkę możesz w "Fangtasii", a Ty będziesz potrzebna Pam. Ktoś musi pilnować baru. Wiesz ,że dziś będą występować zespoły zjawi się dużo wampirów i ludzi. Ja musze pojechać jeszcze do Ann.
-  Nie wnikam po co do niej jedziesz. Przyjdę, ale zajmuje twoje miejsce z widokiem  na cały lokal, dobrze? -Uśmiechnełam się do niego. Oby się zgodzi. Bedę mogła w spokoju czytać książkę, a jednocześnie będę mieć jak na dłoni cały bar.
-No dobrze. A teraz idę.  Przyjedźcie tak za 2 godziny.- Uśmiechnął sie i zanim zdążyłam mu odpwiedzieć cokolwiek, już go nie bylo.
Na cholere on jedzie do tej blondi. Nigdy jej nie polubię. Muszę się jakoś tego dowiedzieć. Zapewne ma jakieś kłopoty  lub jedzie do niej  bo jest wściekła na niego za wczorajszą lekcję. Ewentualnie jedzie tam bo pragnie z nią sexu. Oby Pam coś wiedziała musi coś wiedzieć! Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek mojego tela.
-"Hej Lara co tam u ciebie?  Mam dla ciebie dobrą  wiadomość"
-"Hej Alanku  u mnie nic ciekawego się nie dzieje.  Jedynie co to   miałam wczoraj porachunki z panna Erica.  Dostałam dziś ksiązkę od niego. Jaką niespodziankę?"
-"Przyjadę do ciebie za 3 dni. Jaką książkę?
-Ostatnia Spowiedź tom II. O jeej! Bardzo się cieszę"
-"Chyba przyjadę do Ciebie autem. I prawdopodobnie moja ukochana też przyjedzie."
Po tym smsie patrzyłam w tel z niedowierzaniem.   Jak to mozliwe ona u mnie w domu ? To chyba  jakiś  żart. Ona ze mna Ericiem  i Pam w  jednym domu ? To będzie  masakra!
-Lara co się stało?- wyrwała  mnie Pam z zamyślenia
- Pisałam z Alanem i przyjedzie za 3 dni do mnie ,ale chce wziaść tą swoja dziewczyne.
-Co? on zwariował 3 wampiry w jednym domu  i 2 ludzi. To będzie armagedon.
-Mi to mówisz? Ja to wiem. Przecież  jak ty lub Eric zgłodniejecie  to ja jej przed wami  nie ochronie.
-Prędzej to Ty się na nią rzucisz.
-Ja niby czemu ? Chyba musimy się już powoli zbierać do  "Fangtasii"-  O co chodzi Pam ?  niby dlaczego mam na nią się rzucisz i wyssać z niej całą krew?  Patrzyłam się  tak na  nią przez chwilę. Aż w końcu się doczekałam odpowiedzi
-Bo Ty go  Kochasz.  Już przerabiałyśmy te rozmowę. Masz rację musimy się zbierać w końcu do baru
-A więc o to ci chodzi.- uśmiechnęłam się do niej - To ja idę się przebrać. Muszę zakładać ten strój ?
-Nie musisz . Erica i tak nie Bedzie. Też nie założę swojego. -uśmiechnęła się Pam i szybkim krokiem ruszyła w stronę swojego pokoju.
Gdy dotarłam do swojego pokoju i stanęłam przed moją  wielką szafą wypełnioną ciuchami uświadomiłam sobie , że nie mam pojęcia co założyć. Po 15 minutach myślenia i sterczenia jak debil przed garderobą. Wybrałam długą  czarną suknię z gorsetem. Do tego zrobiłam sobie mocny czarny makijaż usta podkreśliłam czarną szminką. Założyłam również obroże  na szyje, pieszczochę na rękę i buty na obcasie z ćwiekami. Telefon i dokumenty włożyłam do mojej torebki,  która przyozdobiona jest czaszką. W końcu mogłam jechać do "Fangtasii". W salonie czekała na mnie już Pam, która miałą na sobie piękna czarna obcisłą sukienkę  i wysokie kozaczki.
-Wow, ale pięknie wyglądasz. Będziesz dziś postrachem każdego człowieka.
-I o to mi właśnie chodzi. To ci idziemy ? - Uśmiechnęłam sie do Pam pokazując jej moje  kły
-Jasne ,że tak -Pam dumnie wstała z  sofy i obie ruszyłyśmy do jej pięknego auta.  już zapewne to mówiłam, ale powtórzę sie jeszcze raz Kocham ten samochód!
Gdy jechałyśmy do "Fangtasii" nie odzywałam się do Pam. Czułam sie dziwnie. Dlaczego on chce ja tu zabrać? Nie będę jej chroniłam przed moim stwórca i moja  siostra. Nawet nie będę potrafiła tego zrobić. Nienawidzę jej. Nie to mało powiedziane, że jej nienawidzę. Czasem to mam ochotę się na nią rzucić. A przecież to jego dziewczyna.  Nie powinnam tak się  czuć!  Nawet nie umiem  mu tego powiedzieć. Nawet teraz gdy jestem wampirem tchórze, a przecież nieumarli nie BOJĄ się mówić tego co myśą!  I co ja mam zrobić? W sumie to mam 3 dni  na odpowiedzenie sobie na to pytanie. Jeśli ona tu przyjedzie to ja nie wiem co zrobię. Tylko cud powstrzyma mnie  od nie skrzywdzenia jej przez mnie . Wchodziłam juz do baru gdy nagle Pam mnie zatrzymała
-Odpisałaś mu na smsa? Ta jego dziewczyna nie może tu przyjechać!
- Nie odpisałam nie wiem co mu napisać. Masz jakiś pomysł? - Zapytałam się Pam wchodząc tylnymi drzwiami
- Napisz mu ze Eric  nie wyraża na to zgody. On dobrze wie, że jak Eric coś postanowi to tak musi być.- Pam uśmiechnęła się do mnie i obie skierowałyśmy się w stronę baru, gdzie stał nasz  nowy barman. Mamy  pecha  do barmanów  ciągle, któryś   zostaje zabity. 
Wyciągnęłam tel z torebki i usiadłam na miejscu Erica. Rzadko tutaj siedzę, ale to miejsce jest naprawdę super. Stąd jest świetny widok na cały lokal. Można wszystko obserwować i gapić się bezkarnie oraz co najważniejsze jest się w centrum uwagi. 
-"Niestety nie możesz przyjechać z nią do mnie. Mój stwórca nie wyraża na to zgody. Przykro mi"- napisałam mu. Po chwili dostałam odpowiedź
-"Szkoda, że nie wyraża zgody. Bardzo chciałem  żebyś ją poznała. Przyjadę do ciebie sam. Masz jakieś plany co będziemy robić?"
-"Niestety na razie  nie mam  pomysłu, ale mam na to całe 3 dni! Coś wymyślę  . Na   pewno zabiorę cię do Fangtasii. To jest pewne"
Włożyłam mój tel do torby i od razu zabrałam sie za czytanie  książki.  Zbytnio mnie nie interesowały zespoły, które występowały ani ludzie ani Wampiry. Dzięki  tej książce przynajmniej nie myślałam o tym jak bardzo kocham Alana jak bardzo chce być z nim. Jak bardzo jest ważny dla mnie. Miłość ,którą go darze boli. Wiedziałam zawsze , że nie odwzajemniona miłość rani.  Bardzo szybko zleciał mi czas w pijalni. Nim się spostrzegłam już nie było ludzi ani wampirów został tylko nasz personel.
-Możemy  porozmawiać- zapytał się mnie  Martin, który jest jednym z naszych barmanów wampirów.
-Jasne, że tak. O co chodzi??- odpowiedziałam mu
- Co się dzieje?. Jeszcze  niedawno byłaś  szczęśliwa. A dziś mimo ,że czytałaś książkę twój wzrok był nieobecny. Wiem ,że nie okazujesz emocji, ale wiedz ,że ja zawsze zauważę kiedy jesteś szczęśliwa, a kiedy nie- Siedziałam i patrzyłam sie tak na niego i nie wiedziałam co odpowiedzieć. Nie wiedziałam ,że on potrafi dostrzec moje nastroje. Martin zawsze był dla mnie miły. Musze przyznać ,że jest bardzo  przystojny!  Pamiętam jak kiedyś Pam próbowała mnie  z nim  ze swatać , ale jej sie to nie udało.
-Nic takiego. Wszystko jest w porządku. Po prostu za dużo dziś myślę i pewnie to dlatego miałam  nieobecny wzrok.- Uśmiechnęłam sie do niego słabo. Może  kiedyś mu powiem co sie ze mną dzieje. Ale nie nastanie to dziś
-Rozumiem, ale wiedz ,że  jakby sie coś działo i byś potrzebowała pomocy lub rozmowy  to zawsze możesz do mnie przyjść
- Dobrze będę o tym pamiętać. Ja będę już iść. Ty tez już musisz pójść. Zamykamy już bar. Do zobaczenia jutro.
-Paaa Lara
 Po tej krótkiej rozmowie ja i Pam zamknęłyśmy dokładnie lokal. Dziś  nasze kelnerki i przedstawiciel Erica za dnia będą mieli dużo pracy  żeby posprzątać ten cały syf. Gdy dojechałyśmy do domu od razu skierowałam sie do mojego pokoju. Zdjęłam ciuchy zmyłam makijaż i przebrałam sie w spodenki i koszulkę. Położyłam sie do łóżka.  Zanim  zasnęłam sprawdziłam tel. Miałam  jedno nieodebrane połączenie od mojego stwórcy i wiadomość.
"Bedę jutro później niż zamierzałem. Z Pam otwórzcie bar i sprawdźcie czy jest czysto przed otwarciem"

Ciekawe co go zatrzymało? A raczej kto? Zapewne ta blondi suka! Jestem tego pewna. Odłożyłam tel na szafkę i od razu zasnęłam 

1 komentarz:

  1. No nieee, w takim momencie przerwać?! Zbrodnia :p Ale coraz ciekawiej, super!

    OdpowiedzUsuń