3. Niespodzianka
"Życie jest pełne niespodzianek,tych dobrych i tych złych,źłe się dzieje tylko wtedy, gdy ma się stać coś dobrego i zajmie jego miejsce. "
Siedziałam
na huśtawce, która znajduje sie na
naszym pięknym dużym ganku. Noc dziś jest taka piękna . Czasem brakuje mi tych
słonecznych dni spędzonych z przyjaciółmi, ale nie wróciłabym do dawnego życia.
Tak jest po prostu dużo lepiej. Bycie
wampirem ma wiele zalet. Jestem nieśmiertelna i zawsze będę młoda. Nie odczuwam
bólu, cierpienia ani niczego innego co
jest związane z psychiką. Jedynie
moje prawdziwe oblicze znają Eric, Pam i
Alan. Oni jako jedyni wiedzą ,że choć jestem nieumarłą to potrafię odczuwać
emocje, musze tylko tego chcieć. Jedyną wadą bycia nieśmiertelną jest to, że żyje w nocy. Noc jest teraz dla
mnie jak dzień. Z moich rozmyśleń wyrwał
mnie Eric.
-Mam
coś dla ciebie- powiedziawszy to podał mi do ręki jakąś książkę. Gdy zobaczyłam
jaka to książka nie potrafiłam uwierzyć
własnym oczom. Zdobył dla mnie książkę
"Ostatnia Spowiedź/Letzte Beichte Tom II"
-Dziękuję.
Jak udało ci się ją zdobyć? Eric jesteś kochany.
-Normalnie.
Pogrzebałem, popytałem tu i tam, i zdobyłem ją. To teraz nic Cię nie odciągnie
od tej książki
-Prawie
nic.
-Jak
to prawie nic?
-Pomyśl
są trzy rzeczy ,które sprawią, że odłożę na bok tę książke i hmm powiedzmy
zajmę się tymi rzeczami- Swoją drogą Eric czasem zabawnie wygląda jak myśli.
Jak nie zgadnie o co mi chodzi to sie załamie.
- Tokio Hotel, Bon Jovi i Alan tak?
-Tak
hahahahah.
-Z
czego się smiejesz? - Eric zrobił
zdziwioną minę, co wywołało u mnie jeszcze wiekszy śmiech.
-Z
Twojej miny. Zabawnie wygłądałeś-. Zaśmiałam się po raz kolejny.
-Uznam
to za komplement. Wiesz i kto by pomyślał patrząc na ciebie teraz, że potrafisz
być bezuczuciową Wampirzycą... Ja lece do "Fangtasii". Ty i Pam
zjawcie się tam.
-
Po co ja ci jestem tam potrzebna? Nie widzisz? Mam co robić- po tych słowach
pokazałam mu książke, która sam mi wręczył kilka minut temu.
-Czytać
książkę możesz w "Fangtasii", a Ty będziesz potrzebna Pam. Ktoś musi
pilnować baru. Wiesz ,że dziś będą występować zespoły zjawi się dużo wampirów i
ludzi. Ja musze pojechać jeszcze do Ann.
- Nie wnikam po co do niej jedziesz. Przyjdę,
ale zajmuje twoje miejsce z widokiem na
cały lokal, dobrze? -Uśmiechnełam się do niego. Oby się zgodzi. Bedę mogła w
spokoju czytać książkę, a jednocześnie będę mieć jak na dłoni cały bar.
-No
dobrze. A teraz idę. Przyjedźcie tak za
2 godziny.- Uśmiechnął sie i zanim zdążyłam mu odpwiedzieć cokolwiek, już go
nie bylo.
Na
cholere on jedzie do tej blondi. Nigdy jej nie polubię. Muszę się jakoś tego
dowiedzieć. Zapewne ma jakieś kłopoty
lub jedzie do niej bo jest
wściekła na niego za wczorajszą lekcję. Ewentualnie jedzie tam bo pragnie z nią
sexu. Oby Pam coś wiedziała musi coś wiedzieć! Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek
mojego tela.
-"Hej
Lara co tam u ciebie? Mam dla ciebie
dobrą wiadomość"
-"Hej
Alanku u mnie nic ciekawego się nie
dzieje. Jedynie co to miałam wczoraj porachunki z panna Erica. Dostałam dziś ksiązkę od niego. Jaką
niespodziankę?"
-"Przyjadę
do ciebie za 3 dni. Jaką książkę?
-Ostatnia
Spowiedź tom II. O jeej! Bardzo się cieszę"
-"Chyba
przyjadę do Ciebie autem. I prawdopodobnie moja ukochana też przyjedzie."
Po
tym smsie patrzyłam w tel z niedowierzaniem.
Jak to mozliwe ona u mnie w domu ? To chyba jakiś
żart. Ona ze mna Ericiem i Pam
w jednym domu ? To będzie masakra!
-Lara
co się stało?- wyrwała mnie Pam z
zamyślenia
-
Pisałam z Alanem i przyjedzie za 3 dni do mnie ,ale chce wziaść tą swoja
dziewczyne.
-Co?
on zwariował 3 wampiry w jednym domu i 2
ludzi. To będzie armagedon.
-Mi
to mówisz? Ja to wiem. Przecież jak ty
lub Eric zgłodniejecie to ja jej przed
wami nie ochronie.
-Prędzej
to Ty się na nią rzucisz.
-Ja
niby czemu ? Chyba musimy się już powoli zbierać do "Fangtasii"- O co chodzi Pam ? niby dlaczego mam na nią się rzucisz i wyssać
z niej całą krew? Patrzyłam się tak na
nią przez chwilę. Aż w końcu się doczekałam odpowiedzi
-Bo
Ty go Kochasz. Już przerabiałyśmy te rozmowę. Masz rację
musimy się zbierać w końcu do baru
-A
więc o to ci chodzi.- uśmiechnęłam się do niej - To ja idę się przebrać. Muszę
zakładać ten strój ?
-Nie
musisz . Erica i tak nie Bedzie. Też nie założę swojego. -uśmiechnęła się Pam i
szybkim krokiem ruszyła w stronę swojego pokoju.
Gdy
dotarłam do swojego pokoju i stanęłam przed moją wielką szafą wypełnioną ciuchami uświadomiłam
sobie , że nie mam pojęcia co założyć. Po 15 minutach myślenia i sterczenia jak
debil przed garderobą. Wybrałam długą
czarną suknię z gorsetem. Do tego zrobiłam sobie mocny czarny makijaż
usta podkreśliłam czarną szminką. Założyłam również obroże na szyje, pieszczochę na rękę i buty na
obcasie z ćwiekami. Telefon i dokumenty włożyłam do mojej torebki, która przyozdobiona jest czaszką. W końcu
mogłam jechać do "Fangtasii". W salonie czekała na mnie już Pam,
która miałą na sobie piękna czarna obcisłą sukienkę i wysokie kozaczki.
-Wow,
ale pięknie wyglądasz. Będziesz dziś postrachem każdego człowieka.
-I
o to mi właśnie chodzi. To ci idziemy ? - Uśmiechnęłam sie do Pam pokazując jej
moje kły
-Jasne
,że tak -Pam dumnie wstała z sofy i obie
ruszyłyśmy do jej pięknego auta. już
zapewne to mówiłam, ale powtórzę sie jeszcze raz Kocham ten samochód!
Gdy
jechałyśmy do "Fangtasii" nie odzywałam się do Pam. Czułam sie dziwnie.
Dlaczego on chce ja tu zabrać? Nie będę jej chroniłam przed moim stwórca i
moja siostra. Nawet nie będę potrafiła
tego zrobić. Nienawidzę jej. Nie to mało powiedziane, że jej nienawidzę. Czasem
to mam ochotę się na nią rzucić. A przecież to jego dziewczyna. Nie powinnam tak się czuć!
Nawet nie umiem mu tego
powiedzieć. Nawet teraz gdy jestem wampirem tchórze, a przecież nieumarli nie
BOJĄ się mówić tego co myśą! I co ja mam
zrobić? W sumie to mam 3 dni na
odpowiedzenie sobie na to pytanie. Jeśli ona tu przyjedzie to ja nie wiem co
zrobię. Tylko cud powstrzyma mnie od nie
skrzywdzenia jej przez mnie . Wchodziłam juz do baru gdy nagle Pam mnie
zatrzymała
-Odpisałaś
mu na smsa? Ta jego dziewczyna nie może tu przyjechać!
-
Nie odpisałam nie wiem co mu napisać. Masz jakiś pomysł? - Zapytałam się Pam
wchodząc tylnymi drzwiami
-
Napisz mu ze Eric nie wyraża na to
zgody. On dobrze wie, że jak Eric coś postanowi to tak musi być.- Pam
uśmiechnęła się do mnie i obie skierowałyśmy się w stronę baru, gdzie stał
nasz nowy barman. Mamy pecha
do barmanów ciągle, któryś zostaje zabity.
Wyciągnęłam
tel z torebki i usiadłam na miejscu Erica. Rzadko tutaj siedzę, ale to miejsce
jest naprawdę super. Stąd jest świetny widok na cały lokal. Można wszystko
obserwować i gapić się bezkarnie oraz co najważniejsze jest się w centrum
uwagi.
-"Niestety
nie możesz przyjechać z nią do mnie. Mój stwórca nie wyraża na to zgody.
Przykro mi"- napisałam mu. Po chwili dostałam odpowiedź
-"Szkoda,
że nie wyraża zgody. Bardzo chciałem
żebyś ją poznała. Przyjadę do ciebie sam. Masz jakieś plany co będziemy
robić?"
-"Niestety
na razie nie mam pomysłu, ale mam na to całe 3 dni! Coś
wymyślę . Na pewno zabiorę cię do Fangtasii. To jest
pewne"
Włożyłam
mój tel do torby i od razu zabrałam sie za czytanie książki.
Zbytnio mnie nie interesowały zespoły, które występowały ani ludzie ani
Wampiry. Dzięki tej książce przynajmniej
nie myślałam o tym jak bardzo kocham Alana jak bardzo chce być z nim. Jak
bardzo jest ważny dla mnie. Miłość ,którą go darze boli. Wiedziałam zawsze , że
nie odwzajemniona miłość rani. Bardzo
szybko zleciał mi czas w pijalni. Nim się spostrzegłam już nie było ludzi ani
wampirów został tylko nasz personel.
-Możemy porozmawiać- zapytał się mnie Martin, który jest jednym z naszych barmanów
wampirów.
-Jasne,
że tak. O co chodzi??- odpowiedziałam mu
- Co się dzieje?. Jeszcze niedawno byłaś szczęśliwa. A dziś mimo ,że czytałaś książkę
twój wzrok był nieobecny. Wiem ,że nie okazujesz emocji, ale wiedz ,że ja
zawsze zauważę kiedy jesteś szczęśliwa, a kiedy nie- Siedziałam i patrzyłam sie
tak na niego i nie wiedziałam co odpowiedzieć. Nie wiedziałam ,że on potrafi
dostrzec moje nastroje. Martin zawsze był dla mnie miły. Musze przyznać ,że
jest bardzo przystojny! Pamiętam jak kiedyś Pam próbowała mnie z nim
ze swatać , ale jej sie to nie udało.
-Nic takiego. Wszystko jest w porządku. Po
prostu za dużo dziś myślę i pewnie to dlatego miałam nieobecny wzrok.- Uśmiechnęłam sie do niego
słabo. Może kiedyś mu powiem co sie ze
mną dzieje. Ale nie nastanie to dziś
-Rozumiem, ale wiedz ,że jakby sie coś działo i byś potrzebowała
pomocy lub rozmowy to zawsze możesz do
mnie przyjść
- Dobrze będę o tym pamiętać. Ja będę już iść.
Ty tez już musisz pójść. Zamykamy już bar. Do zobaczenia jutro.
-Paaa Lara
Po tej
krótkiej rozmowie ja i Pam zamknęłyśmy dokładnie lokal. Dziś nasze kelnerki i przedstawiciel Erica za dnia
będą mieli dużo pracy żeby posprzątać
ten cały syf. Gdy dojechałyśmy do domu od razu skierowałam sie do mojego
pokoju. Zdjęłam ciuchy zmyłam makijaż i przebrałam sie w spodenki i koszulkę.
Położyłam sie do łóżka. Zanim zasnęłam sprawdziłam tel. Miałam jedno nieodebrane połączenie od mojego
stwórcy i wiadomość.
"Bedę jutro później niż zamierzałem. Z Pam otwórzcie
bar i sprawdźcie czy jest czysto przed otwarciem"
Ciekawe co go zatrzymało? A raczej kto? Zapewne
ta blondi suka! Jestem tego pewna. Odłożyłam tel na szafkę i od razu zasnęłam
No nieee, w takim momencie przerwać?! Zbrodnia :p Ale coraz ciekawiej, super!
OdpowiedzUsuń